j-kom.pl - nowinki

HelloWrold!

Jak tam po dłuuuugim weekendzie? Trochę się odpoczęło, ale nareszcie można wrócić do pracy. Do naszych ulubionych laptopików… no i stacjonarek również:)

Dziś mamy dla Was temat tak na „przebudzenie” się po tym lenistwie. Bardzo poważny bo dotyczy Waszych urządzeń, na których codziennie pracujecie, gracie, rozmawiacie, czytacie – oby naszego posta bo ważny jest i to bardzo…

Większość z Was (bo my znamy już prawdę) patrząc na swojego Lapka widzi okno na świat – internet, inni gierki, itd. Niestety nie wiecie co kryje się wewnątrz waszego ulubionego lub znienawidzonego (bo wolno pracuje, wiesza się – wtedy gonicie do Nas j-kom.pl) notebooka. Nie piszę tu o procku, ramie, ssdku, bo to raczej każdy zna. Chcemy Wam napisać o „mykach”, sposobach, rozwiązaniach, pomyłkach jakie zdarzają się w „fabrykach laptopów” w których Nasi ulubieni producenci tworzą swe dzieła.

Serwisując elektronikę w większości to laptopy, kompy stacjonarne ale nie tylko. „Zdarzają” się konsole, tablety, telewizory, czasami express do kawy teściowej, niestety oczom naszym „objawiają” się dziwne widoki. Nie chodzi o robienie afery, oczernianie producentów czy namawianie na „poliesingówki”. Chcemy otworzyć ludziom – Wam oczy, że nie dla bajeru czy zysku powtarzamy każdemu klientowi, koledze, koleżance, mamie kolegi itd., że najważniejsze w użytkowaniu sprzętów komputerowych jest utrzymywanie ich „serc, nerek, płuc w zdrowiu”.

U nas nazywamy to „CZYSZCZENIE I KONSERWACJA UKŁADU CHŁODZENIA”

To, że kompy i lapki chłodzą się powietrzem to wiecie.

To, że zaciągają razem z nim kurz to może wiecie ale nie myślicie o tym.

A o tym, że kurz ten z czasem osiada na radiatorze (takiej chłodnicy) i w rezultacie przepływ powietrza przez układ staje się niemożliwy a w następstwie tego pasta termoprzewodząca na rdzeniach procków, która powinna być miękka i plastyczna robi się sucha i twarda jak kamień bo procesor bardziej się grzeje – to już mało kto zdaje sobie z tego sprawę.

Potem zastanawiacie się: „co on tak wyje?”, „brzmi jakby chciał wystartować w powietrze”, „panie on się tak grzeje, że nie da się go dotknąć od spodu”… Takie określenia m.in. słyszymy od zaniepokojonych klientów podczas wizyt w serwisie. Dla nas to normalne, ale dla Was to czasami widząc po minach (chcących powiedzieć „wtf”) najczęściej próba wyciągania kasy. Kiedyś jeden z potencjalnych klientów, dzwoniąc do nas usłyszał we wstępnej diagnozie, że jego laptop najprawdopodobniej się przegrzewa i powinniśmy wykonać konserwację układu chłodzenia. Gdy usłyszał, że za czyszczenie pobieramy opłatę wyśmiał nas „że co? Że wy za to kasę bierzecie? Przecież powinniście to robić przy każdej naprawie w cenie!” – taaak. Następnym razem jak pojechałem odstawić auto do mechanika to powiedziałem: „Panie to jak już będziesz Pan te świece żarowe wymieniał to wlej Pan nowy olej i wymień filtr ale to w cenie oczywiście!” Roześmiał się i potem zrobił się poważny: „że jak…? Dalej się domyślajcie!

Zastyganie pasty na rdzeniach procesorów CPU i GPU w wyniku zapchania się układu to normalne. Niestety pomyłki ludzkie podczas produkcji laptopów to też normalka.

Popatrzcie na zdjęcia poniżej.

Na pierwszym zdj lapek przed konserwą, na radiatorze i wentylatorze widać osadzony, zbity kurz.

Na drugim zdjęciu u góry przesadzona ilość pasty termoprzewodzącej nakładanej przez producenta. Pasta jest już twarda, wysuszona. Zastyganie pasty na rdzeniach procesorów CPU i GPU w wyniku zapchania się układu to normalne. Niestety pomyłki ludzkie podczas produkcji laptopów to też normalka. Pod tym wszystkim kryje się nasz opisywany błąd produkcyjny. Niepoprawnie naklejona folia (ta czarna) ochronna na procku. Dolne zdjęcie przedstawia poprawnie nałożoną przez Nas pastę termo i widoczną biała linię przechodzącą przez rdzeń układu Intel HD Graphics (znanej jako zintegrowana). Tu właśnie na rdzeń nachodziła źle przyklejona folia ochronna. Przez ten błąd radiator (czyli ten kawałek miedzi) nie mógł być dostatecznie dociśnięty do procesora graficznego a przez to laptop praktycznie od samej nowości „chciał wystartować jak samolot”

Kolejna fotografia przedstawia ten sam błąd tylko na procesorze graficznym nVidia (to ta dedykowana). Na pytanie czy to celowe działanie czy przypadek odpowiedzcie sobie sami…My widzieliśmy takie przypadki już wiele razy.

Na ostatnim zdjęciu widzicie poprawnie nałożoną pastę na prockach CPU i GPU oraz naszego bohatera – ulubioną pastę termo GENESIS, która robi mega robotę!

Temperatury o ok. 12st. mniej. Po uruchomieniu już nie „wyje” tylko normalnie pracuje bezszelestnie jak inne…

Jeżeli wasze „maszyny” wyją bądź chcą wystartować i polecieć to znaczy, że potrzebują wizyty u Nas w serwisie j-kom.pl. Jeżeli te informacje i zdjęcia Was nie przekonują to #staywithus #jkomliczysiejakosc

W krótce ujawnimy kolejne fakty i ulepszenia naszych narzędzi pracy, źródeł wiedzy i rozrywki:)

1.

1jpg


2.

2png


3.

3png


4.

4png