Part 2

HO,HO,HO...!
Witajcie po długiej przerwie! Chcieliśmy szybciej, ale jakoś nie wyszło..nasze piękne plany na extra wpisy, interesujące tematy "legły w gruzach" a raczej w piórach... Nasze kochane pociechy jak nie przytargają do domu z przedszkola/szkoły "jelitówki" to kaszel, katar, gorączkę a koniec końców anginę! Extra..! :-/
I jak człowiek może pracować jak mu dzieci chorują! A przecież my chcemy i lubimy naprawiać Wasze kompy a nie w chacie siedzieć!
Człowiek później siedzi w tych kilku ścianach i myśli... chociaż jakaś konserwację układu chłodzenia by zrobił w jakiejś Gaming'ówce, jakiegoś SSD'ka zamontował lub Windę postawił - ręce aż się palą do roboty! Ale w końcu coś się dzieje! Do pracy można pójść!
Ja nie wiem czy Wy też tak macie czy jednak niektórzy z Was wolą w tym mieszkanku posiedzieć...? My za free oddamy bakterie, wirusy(szczególnie te od zaburzeń jelitowych). Niech siedzą w domach i psują kompy ;-)
Ok —> do brzegu!
Następny temat jaki dla Was przygotowaliśmy jest poważny. Dotyczy nie tylko Naszych (w sumie to nie Naszych bo my wiemy czego nie kupować :-P), ale w szczególności Waszych lapków, kompów PC itd.
Kolejna dziwna sytuacja na którą natknęliśmy się już kilka lat temu a przez producentów laptopów stosowana jest do dziś.
Popatrzcie na zdjęcie: Kto zauważył co jest nie tak?
11jpg


Tak, to właśnie dziura na radiatorze!!!


13jpg


14jpg

Pytanie, dlaczego ktoś zadał sobie tyle trudu, żeby w tej miedzianej płytce chłodzącej nasze procki (hybrydy-procesor CPU Intela razem z grafiką IntelHD) wyciąć otwór i nie chłodzić grafiki...? No właśnie, to jest mega dziwne bo przecież IntelHD Graphics jest używana cały czas jak tylko uruchomimy laptopa - nawet gdy mamy dodatkową grafę nVidia czy AMD. Te dwie włączane są dopiero gdy uruchomimy bardziej wymagającą grę czy aplikację do np. projektownia domów, obróbki zdjęć itd.
Czy integra się nie grzeje? Dziwne by to było... Przecież oglądamy Y...T czy N...X w FHD czy 4K i co? Wtedy nasza integra grzeje się na maxa aż do momentu krytycznego.
Nagle po jakimś czasie, najczęściej zaraz po zakończeniu gwarancji wyłączamy w nocy naszego laptopa, najczęściej - gorącego, że aż parzy. Rano chcemy go odpalić a on nagle migając kilka razy diodą od "zasilania", CapsLocka, włącznika PowerON itd. mówi: „nie, nieee nie tym razem, dziś już nie pooglądasz, dziś się nie uruchomię" :-)
Wtedy przychodzicie do serwisu i słyszymy: "no wczoraj jeszcze film oglądałem, normalnie wyłączyłem (czyli zamknąłem klapę i położyłem się spać) a dziś chciałem włączyć i nie pokazuje nic na ekranie..Uruchamia się bo słychać, że wentylator wyje ale nic nie widać - na pewno to błachostka.
Wy tak myślicie a my już wiemy, że niestety to poważna sprawa. To "śmierć" grafiki spowodowana przegrzaniem. Niestety, jest to jedna z najdroższych usterek do naprawy. Wymiana Układu Graficznego, mostka, hybrydy jest mało opłacalna. Koszty to od ok. 400 zł do nawet do ok. 1400 zł w zależności od układu.
Tu mógłbym się dalej rozpisywać, ale raczej na tym poprzestanę.
Mamy nadzieję, że nie zanudzamy Was tymi wpisami, ale naprawdę chcemy otworzyć Wasze oczy!
Lapki "marketowe" - mają się psuć najlepiej zaraz po gwarancji. Na szczęście macie do wyboru Laptopy polieasingowe, które produkowane przez niby te same fabryki, pod tymi samymi nazwami producentów mają NIE ulegać awariom. Widać to od razu, gdy tylko się na to spojrzy od środka.


Mamy jeszcze co najmniej kilka dziwnych sytuacji w zanadrzu do opisania.

Zainteresowanych zapraszamy do naszego Serwisu j-kom.pl

Cieszę się, że siedząc w nocy udało mi się w końcu przerzucić te myśli do lapka (oczywiście poliesingowy DELL).  Od następnego wpisu postaramy się Was trochę rozbawić. Mamy sporo
śmiesznych sytuacji do opisania - zobaczycie, przeczytacie!


Wesołych Świąt! Trzymajcie się! :-)